Daria Orlicz,

RECENZJA: Drapieżcy - Daria Orlicz

niedziela, maja 19, 2019 Eli 12 Comments

drapieżcy daria orlicz

Hej kochani, jak cię macie? Mam nadzieję, że dobrze. 
Kolejny weekend maja, uwierzycie? Ale ten czas szybko leci. Nie minął nawet tydzień, a mam dla Was kolejną recenzję. Tym razem coś dla fanów kryminałów. Otóż jakiś czas temu wpadła mi w ręce książka Darii Orlicz, zatytułowana "Drapieżcy", którą otrzymałam dzięki wydawnictwu HarperCollins Polska. Jest to trzecia część cyklu "Stracone dusze", o czym się dowiedziałam w trakcie czytania, ale spokojnie, można książki czytać oddzielnie. Jest to moje pierwsze zderzenie z twórczością autorki, które muszę zaliczyć do udanych. 


Drapieżcy Daria Orlicz   


Autor: Daria Orlicz
Wydawnictwo: Harper Collins Polska
Ilość stron: 304



Irena Wilczyńska, dwudziestokilkuletnia dziewczyna z niewielkiego nadmorskiego miasteczka padła ofiarą nienawiści. Pewnej nocy do domu samotnej kobiety ze znamieniem, którą mieszkańcy miasteczka nazwali "Córką czarownicy" wkroczyło trzech napastników. Bili ją, poniżali, wyśmiewali. Siłą wyciągnęli z łóżka i zabrali nad jezioro,gdzie jej oczy zgasły na zawsze. Sprawcy tej ohydnej zbrodni długo czuli się bezkarnie, przeświadczeni o swojej bezkarności... Do czasu, aż jeden z nich umiera tragicznie, a w lesie nagle ktoś zostawił znicz w kształcie serca. Czując oddech policji na plecach, zdesperowani bandyci zrobią wszystko, by zbrodnia nie wyszła na jaw. Czy uda im się uciec przed ręką sprawiedliwości? Czy organy ścigania wreszcie wpadną na ich trop? Te i inne pytania muszą paść podczas czytania tej lektury.

Morderstwo niewinnej Ireny zbiegło się z innymi wydarzeniami, jakie obiegło mieszkańców miasteczka. Niedawno jeden z policjantów zginął w niewyjaśnionych okolicznościach, które próbuje ustalić młoda dziennikarka, a śledztwo trwa w martwym punkcie. Na jego miejsce pojawia się nowy gliniarz ze Szczecina, którego bardziej interesuje ratowanie związku z byłą dziewczyna niż zyskiwanie sympatii w oczach kolegów. W dodatku ktoś popełnia samobójstwo, ktoś inny znika, a do tego są jeszcze nowe dopalacze. Jak widać sporo się dzieje jak na tak małą, dosyć zamkniętą społeczność, ale już tłumaczę dlaczego. 

Otóż "Drapieżcy" to nie jest kryminał w klasycznym rozumieniu tego słowa. To bardziej powieść sensacyjno-obyczajowa, złożona i wielowątkowa, w której nie jest ważne "kto zabił", bo o tym dowiadujemy się praktycznie od początku ani nawet dlaczego. Tutaj chodzi o drogę, powolną, żmudną drogę dochodzenia do prawdy, odkrywania zbrodni. Po drodze mamy tonę innych, różnych wątków, które mniej lub bardziej się ze sobą przeplatają, ale w głównej mierze nie mają wiele wspólnego z morderstwem. Tak naprawdę morderstwo Ireny jest tylko tłem dla losów kilku bohaterów. Muszę przyznać że pierwszy raz miałam do czynienia z takim prowadzeniem narracji w powieści kryminalnej, ale to całkowicie kupiłam.  Co prawda na początku trochę dziwnie mi się czytało o innych wątkach, które w ogolę nie zmierzały do wyjaśnienia morderstwa na Irenie, ale potem, w miarę gdy poznawałam bohaterów dałam się wciągnąć. Miałam niemal wrażenie, że nie czytam książki, a oglądam jakiś serial kryminalny. Bo fabuła trochę serial przypomina i to całkiem niezły. 

Akcja powieści tyczy się dosyć wolno, ale nie brakuje momentów przyśpieszania. Sam obraz morderstw mrozi człowiekowi krew w żyłach. Autorka daje nam tutaj realistyczne, brutalne oblicze ludzkiej zbrodni. Najgorszych z możliwych czynów, dokonanych ręką człowieka. Ale w tej powieści najważniejsza nie jest sama zbrodnia i wyrównanie rachunków przez społeczeństwo a kroczenie po najmroczniejszych zakamarkach ludzkiego umysłu, bawiąc się trochę w psychologa. Między innymi mamy tutaj "piękny" przykład pozbawionego empatii psychopaty, złoczyńcy bez krztyny wyrzutów sumienia, który rodzi się niemal na naszych oczach i którego powolny "rozwój" obserwujemy. Autorka przemyca też bardzo wiele elementów znanych nam z życia codziennego jak wątek dopalaczy, presji rówieśniczej i agresji, uboju zwierząt, czy nawet kwestie moralności, nawet wśród kleru. Książka opiera się na polskich realiach, jest silnie osadzona w naszej rzeczywistości, choć nie brakuje jej tej tajemnicy i mroku, który często towarzyszy czytaniu horroru...

Polubiłam też bohaterów, którzy przewijali się przez książkę. I choć było ich trochę ani przez chwilę się nie pogubiłam. Dziennikarka Klara ujęła mnie swoim uporem, a jednocześnie wrażliwością. Kiciński miał to "coś", co bardzo lubię w postaciach gliniarzy, a czego nie potrafię jasno określić, a Jeremi Jaromirski (samo imię jest świetne) czyli polski Keanu Reevis przyniósł mi na myśl Neo z Matrixa i od razu zrobił mi się jakiś bliższy. Trochę żałuję, że wcześniej nie zapoznałam się z losami stałych bohaterów, którzy pojawiali się w poprzednich częściach, bo teraz myślę, że jeszcze lepiej niektóre postępowania bohaterów byłabym w stanie zrozumieć. Postaram się to nadrobić w odpowiednim czasie.

Pewnie znajdą się tacy, którzy zarzucą książce mało "kryminału w kryminale" i będą pytać: "Ale chwila? Po co to? To do niczego nie zmierza!"; "Kiedy w końcu zacznie się akcja?". Otóż mnie to, o dziwo, nie przeszkadzało, bo dało mi możliwość poznania bohaterów, zaznajomienia się z ich pragnieniami i uczuciami, a kilku jest naprawdę fajnie napisanych i dosyć wyrazistych. Jak mówię, dla mnie to książka obyczajowo-kryminalna i tak ją po prostu potraktowałam. Czytało mi się ją szybko, w czym bardzo pomagał luźny styl autorki, który przypadł mi do gustu.


"Drapieżcy" to mroczna, przejmująca historia o tym, co czego człowiek jest zdolny, gdy nikt nie patrzy. Spodoba się na pewno fanom kryminałów, którzy szukają czegoś więcej niż dreszczyku emocji i trzymającego w napięciu pościgu za sprawcą, a wolą raczej głębszą refleksję nad ludzką naturą i okropienstwami czającymi się w głębi duszy człowieka. Daria Orlicz zabiera nas w mroczne, epatujące złem i mrokiem miejsce, do którego strach wejść nocą. Drapieżcy bowiem nigdy nie śpią, gotowi zaatakować.


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję bardzo 



Autor: Eli





Jeśli moja opinia pomogła ci w wyborze tej książki, kliknij plusa na:

12 komentarzy:

  1. Przyciągają mnie do tej książki wątki, o których wspominasz. Na razie jednak muszę odpuścić sobie tę książkę, bo mam spory stos do nadrobienia 😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię ten cykl. Mnóstwo w nim życiowej prawdy o ludzkiej naturze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten aspekt refleksyjny bardzo mnie przekonuje. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Już ostatnio czytałam pozytywną recenzję tej powieści. Przyznam, że mam na nią wielką ochotę. Czytałam liczne książki tej autorki, ale nigdy kiedy ukrywa się pod pseudonimem Darii Orlicz. Muszę to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czas faktycznie płynie bardzo szybko, a tyle książek chciałoby się przeczytać :)
    Powieść kryminalna z wolniejszą akcją mi nie przeszkadza, więc mogłabym przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wydaje się, że to mocna książka

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa propozycja, tylko nie jestem pewna czy mam ochotę na takie mocne wrażenia w tej chwili... Dzięki za recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Może być ciekawa, ale na pewno okładka jest świetna - taka mroczna i niepokojąca ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka zapowiada się ciekawie, więc zastanowię się nad przeczytaniem :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Brzmi super! Czuję się zachęcona i postaram się zdobyć egzemplarz :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem naprawdę ciekawa tej książki! :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja uwielbiam kryminały! Właśnie szukam książek na urlop - https://magazyn.ceneo.pl/artykuly/najlepsze-polskie-kryminaly Mam dwa tygodnie wolnego w sierpniu i obiecałam sobie, że będę czytać, czytać i jeszcze raz czytać. Muszę nadrobić zaległości :)

    OdpowiedzUsuń

Podziel się z nami swoją opinią :)